Remus Lupin

Ginny

Przyznam szczerze, że nie znając ich głębszych odczuć do siebie nawzajem to naprawdę trudny temat. Ja odbieram ich związek neutralnie - Tonks nie robiła mu takiej znowu strasznej krzywdy, a jeśli Lupin naprawdę nie chciał tego związku, a jednak się zgodził to, mimo wszystko jego wina.

Moony Alex

Chciał, nie chciał, mnie fakt istnienia Teddy'ego przekonuje, że chciał (oprócz tego, że sama wyczuwam, że chciał). Jak to już było miliard razy wałkowane, co i dlaczego ^^.

Zresztą. Ja też jestem o wielu rzeczach święcie przekonana i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej Wink

.

Ginny

No, świetnie to rozumiem, Moony, i zgadzam się z Tobą. ;)

Kociolek

Ja też. Ale uważam, zę miłośc była.

Ginny

No, raczej tak. Może nie największa na świecie - ale była.

Kociolek

Tak w sumei to dal mnei miłosć to miłość. Szczerze mówiac wątpie by była miłosć większa czy mneijsza. Albo jest, ablo jej nei ma. Głoszę jakieś herezję, nie ?

Kot

Są różne rodzaje miłości... Są teżź zauroczenia które wydają się miłością.
Sytacja w które się znależli była bardzo trudna, i to, że Remusowi urodził się syn nie swiadczy o tym, że z własnej woli chciał się związać z Tonks. Obydwoje byli dorośli, a biorąc pod uwagę zachowanie Remusa w 11 rozdziale to raczej wynika, że nie bardzo chyciała aby sprawy potoczyły się w tym kierunku, a tymbardziej tak szybko.
Remus jest dla mnie ideałem i nic tego nie zmieni!

Kociolek

Tak, zdałam sobie juz sparawę,z e dla Cibie Remus jest krystalicznie wspaniały, że zacytuję mojego przyjaciela.
Byc mzoę tak było, że miedzy nimi było tylko zauroczenia,a el nei podtrzymuje takiej kwestii. Jeśli chodzi o mój poprzedni post na temt miłosci, to pod tą tezę nie wpisuje sie zauroczenie - które, choć piękne miłoscią nie jest.

Ginny

Nie jest, no nie jest.

Wiem, o co Ci Kocie chodzi - bo ja też tak mam, że najpierw robię coś pod wpływem impulsu, bo to fajne i w ogóle, ale potem okazuje się świetne. Lepiej jak najszybciej wszystko odwołać, ale ups. Nie da się. Albo się nie potrafi, bo brak pewności siebie, czy odwagi. O to chodzi?

Kociolek

A byc mzoę o to ...

Kot

A tak pod zastanowienie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Chodzi mi o akapit Remus Lupin, nalezy zjechać trochę na dół.

Ginny

Ale to jest fikcja. O niej mamy dyskutować? To jest Remus przedstawiony przez kogoś, niekoniecznie ten Remus.

Kociolek

No właśnie ...

Ginny

Remus jest tak, czy siak, bardzo, bardzo głęboką postacią i uważam, że tak naprawdę żadna z nas nie zna go całkowicie. Najchętniej po prostu zapytałabym Rowling o jego charakter i podejście do ludzi.

Kociolek

Tak. Tylko ona wie jaki jets naprawdę. My mzoemy sądzić, podejrzewać, zmyślać, ale zadna z Nas nei zna go dobrze.