Miłośc

Amirez

Zgadzam się z April. ;P

Ań

Cieszy mnie to bardzo ;*

Amirez

Dziewczyny, a co Wy na to, żeby dać ponieść się fantazji i opisać swojego własnego księcia z bajki?... ^^ Zacznę, jeśli łaska. xD
Wygląd? W sumie bez znaczenia. Najlepiej, żeby nie był ani hipisem, ani emo, ani metalem ani kujonem. Taki zwykły najlepiej. ;P Z charakteru... Musi być cierpliwy i wyrozumiały, bo inaczej by ze mną nie wytrzymał. Dobrze by było, gdyby miał poczucie humoru, a i inteligencją pogrzeszyć nie zaszkodzi. Poza tym chciałabym, żeby był bardziej przyjacielem, niż chłopakiem; żeby przytulił, a nie pocałował; powiedział "Jestem tu" zamiast "Kocham cię" i żeby można było z nim porozmawiać. Może spytacie: Czemu chłopak, a nie przyjaciółka? Bo baby są wstrętne i bardziej obchodzi je nowa fryzura Rihanny, niż problemy "przyjaciółki".
Oczywiście nie mówię, że wszystkie takie są, bo nieskromnie mówiąc - ja nie. xD

Narienn

Wszystko pięknie...xD
A czemu nie przyjaciel o przeciwnej płci?
Często mówię że związek to przyjaźń przyprawiona miłością Smile

Charakter a nie wygląd - popieram!

Ja swojego nie opiszem Very Happy

Ekhem.xD

A że tak spytam...
Takie prywatne pytanie: Całowałyście się już kiedyś...? Ale tak.. wiecie.. na serio ^^

April Black

Dobra, to teraz ja Smile

Jeśli chodzi o wygląd, to przede wszystkim musi sprawiać wrażenie dość silnego, takiego, przy którym czułabym się bezpiecznie Wink

No i musi mieć "to coś", co przykułoby moją uwagę i odróżniałoby go od innych chłopaków. Fajnie byłoby, gdyby miał długie włosy, tak gdzieś do ramion. Najlepiej czarne. I lśniące Smile

Oglądam się dosłownie za każdym chłopakiem z dłuższymi włosami, taka moja słabość ^^
I musi mieć poczucie humoru. Bez tego ani rusz! Chcę mieć chłopaka, z którym mogłabym się pośmiać, pożartować, który rozbawiłby mnie, gdy złapię doła i który z łatwością rozładowałby napięcie. Chyba bym oszalała, gdybym miała chodzić z wiecznym ponurakiem. Nie może być też zbyt spokojny, potrzebuję szalonej, towarzyskiej osoby. Musi być również szczery (chociaż nie do bólu). Fajnie by było, gdyby był czuły, romantyczny, wyrozumiały. Gdyby nie obrażał się o byle co i nie był chorobliwie zazdrosny. Gdyby miał milion myśli na minutę i nigdy bym się z nim nie nudziła. Gdyby szanował moje poglądy i gusta, nawet, jeśli byłyby odmienne od tych jego. Gdyby miał też swoje wady i nie był zbyt idealny, żeby czasami dochodziło między nami do małych sprzeczek - kłótnie też są czasem potrzebne. Gdyby chodził ze mną do szkoły, albo najlepiej do klasy, żeby był przy mnie jak najczęściej. I gdyby kochał mnie taką, jaka jestem, bez względu na wszystko.

Natomiast jeśli chodzi o pytanie Narienn, to nie, nie całowałam się nigdy. Nigdy nawet nie miałam chłopaka.

Ań

Ja też chłopaka nie miałam co wyklucza też całowanie xD

Mój książę z bajki? Smile

Hah uwaga...
Brunet, szatyn a nawet kasztanowłosy, oczy szczere i pociągające. Żeby był wyższy ode mnie, ale tylko trochę, niedużo. Z charakteru... no cóż lubię łobuzów xD to chyba wszystko wyjaśnia? A jak nie to trochę opiszę. Szalony, cierpliwy, kochany, jak przyjaciel..., nie musi być kujonem może się nawet średnio uczyć, z zachowania też nie musi być wzorem. Smile

Żeby mnie bronił gdy przyjdzie taka potrzeba, by nie był bardzo zazdrosny, ale tak troszkę Wink

. I chyba najważniejsze by miał do mnie zaufanie i umiał ze mną rozmawiać ^^
uh... Wink

Amirez miałaś świetny pomysł ^^

April Black

Ja też lubię łobuzów Smile

Nawet bardzo ^^

Ań

Heh

Bardzo, bardzo ^^
Wydaje mi się, że czasem bardziej można na nich liczyć niż na...
Eee jakie jest przeciwieństwo łobuza? :>

April Black

Yyyy... grzeczny chłopak? xD

Amirez

Narienn, nie miałam chłopaka ani się nie całowałam i szczerze - nie zamierzam. xD
Ań, dzięki. ;*

Ań

April, Tak racja dziękuje Wink

Więc myślę, że na łobuza bardziej można liczyć niż na grzecznego chłopaka (oo jak to brzmi xD)

Amirez, nie ma za co Very Happy

Amirez

Ale, dziewczyny, co rozumiecie przez pojęcie "łobuz"...? xD

Ginny

Ja, powiem Wam szczerze, ostatnio mam raczej słabość do postaci książkowych, a nie do prawdziwych osób. xD
Na przykład mój wymarzony ukochany byłby bardzo podobny do Edwarda ze Zmierzchu... Ale to mi pewnie minie. :)

Nie potrafię go opisać. Wolę poczekać i się przekonać. :)

Emma

Być może minie.

Po obejrzeniu "Zmierzchu" miałam fioła na punkcie Edwarda, ale po tygodniu już mi przeszło.

Amirez

Kurczę, no ale dlaczego wszyscy tak za nim szaleją? Nie rozumiem. xp
Ginny, w sumie dobra decyzja. ^^