Jak zaczęła się Wasza przygoda z HP?

Legilimencja

Zauważyłam, że takiego tematu jeszcze nie ma, a uważam, że fajnie by było poznać historię każdego z nas.
Więc...?
Jak to z Wami było, co? Very Happy

Ginny

Ja szczerze mówiąc na początku nie chciałam czytać, bo myślałam, że to wielka komercha i w ogóle. Ale potem wszyscy to czytali, ja się poddałam modzie... No i wyszło tak, że wszyscy w klasie wiedzieli, kto ma świra na tym punkcie.

Ań

Nie ma takiego tematu? Myślałam, że był xD

No dobra, ja zaczęłam od książki, czwartej części, bo akurat wtedy wyszła. A pierwsze oglądnęłam u znajomej pierwszą część HP. I właściwie tak się zaczęło. Very Happy

Lily

No ta ja teraz! ^^ Tata czytał mi i moim braciom na dobranoc pierwszą część, kiedy byliśmy mali ^^ A potem jakoś poszła druga i trzecia i namówiłam moje koleżanki i cała klasa zaczęła czytać. No i akurat wtedy była mania "niefortunnych zdarzeń", ale HP oczywiście ją pokonało! ;D

Ginny

Bo Seria Niefortunnych Zdarzeń to były właściwie kopie tej samej książki, tylko z pozmienianymi nazwami. ;d Strasznie monotonne, ale ładnie wygląda na półce, co nie, Nela? ;d

Lily

No wiem! I strasznie chciałam je przeczytać, ale były takie nudne... przebrnęłam przez dwie pierwsze części, a dalej już nie mogłam. W czwartej klasie dostałam ostatnią część i nawet zaczęłam ją czytać! Ale przeczytałam jakieś dwie strony i już nie mogłam. Stoi teraz na półce i czeka, ale wątpię, żeby się doczekała Smile

Bell

A ja przeczytałam z 5 części, ale też mi się znudziło ;p.
Moje początki z HP... Łohohoho, już gdzieś to pisałam, pewna jestem, ale nie chce mi się szukać, więc napisze jeszcze raz Razz

.
Dawno, dawno temu, gdy dopiero wyszła w Polsce pierwsza cześć HP, pewna dziewczynka zapragnęła ją przeczytać, jako że wprost uwielbiała książki! A akurat Coca Cola miała taką fajną promocję, że za ileś tam zakrętek można było ją wygrać. Tak więc dziewczynka, mając wtedy jakieś... 8 lat uzbierała je i wysłała. Niebawem przyszła paczka z książką, która miała taką fajną pieczątkę - sowę niosącą książkę z napisem "Coca Cola".
Madzia zaczęła oczywiście czytać, ale, wstyd przyznać nie dobrnęła nawet do końca drugiego rozdziału. Jakoś jej się nie spodobało. Zapomniała o Potterze zupełnie i tak mijały lata, gdy na całym świecie ludzie fascynowali się coraz to kolejnymi książkami, oraz filmami. Nawet tak się złożyło, że pierwszą cześć obejrzała... I jeszcze bardziej się zraziła.
W okolicach świąt, razem z całą rodziną poszła do znajomych. Dostała w prezencie książkę... I to jaką książkę! dopiero co wydaną - "Czarę Ognia". Nawet do niej nie zajrzała, tylko postawiła na półce.
Znowu minęło kilka lat, chociaż tak naprawdę to nie wiem dokładnie ile, aczkolwiek Madzia została wysłana na obóz do Anglii, no a książkę jakąś trzeba nie, no nie? Miała wtedy może jakieś... 12, 13 lat? Nie wiem, jak to policzyć, więc nie dziwcie się jeśli premiera kolejnych części HP nie będzie się zgadzać ;p.No i Madzia po długim namyśle wzięła w końcu nie przeczytaną CO. Przez ten miesiąc przeczytała książkę i o dziwo bardzo jej się spodobała. Przeczytała więc także pierwszą... I też była ciekawa! Nic więcej jednak w tym kierunku nie robiła...
Aż do drugie klasy gimnazjum gdy to z nieznanych nikomu powodów postanowiła przeczytać całą serię. Była super! Zaczęła szukać różnych for, itd. Very Happy

I tak też od niecałych 2 lat interesuję się HP. ^^

Ań

Wow, wspaniała historia! :>

Lily

No, ciekawa ;P

Legilimencja

To jeszcze ja Very Happy

Moja jest dość prosta.

Kiedy zaczął się szum wokół Pottera zastanawiałam się z zażenowaniem co to za komercha (wtedy oczywiście tego słowa nie znałam, ale o to mi chodziło Razz

). Nawet nie miałam zamiaru obejrzeć filmu. Aż nadszedł czas kiedy pani od polskiego, w czwartej klasie podstawówki, powiedziała, że jako kolejną lekturę obowiązkową macie przeczytać... Harrego Pottera i Kamień Filozoficzny oO No więc jako pilna uczennica wypożyczyłam książkę i z niechęcią zaczęłam czytać. Tak mnie wciągnęło i zrozumiałam na czym polega ta potteromania Very Happy

A potem przeczytałam 2, 3, 4... No. I teraz mam fioła <lol>

Na gwiazdkę dostałam od kumpeli Harrego na miotle, haha ;D (breloczek <3) oh oh

Lily

Ale super! To Harry miał taką figurkę Kruma na miotle i taką małą Rogogona <3 muah

Bell

O właśnie, dzięki Ellen przypomniało mi się, jak to w bodajże w 6 klasie podstawówki czytaliśmy HP i ZF. Wyobrażacie sobie co do dla mnie było? Jedyna lektura w podstawówce której nawet nie wypożyczyłam. Gdy omawiali, wgl nie wiedziałam o co chodzi. Teraz strasznie tego żałuję...

Tonks

Moja taka przygoda zaczęła się tak:
Od dziecka oglądałam filmy i znałam nawet na pamięć dialogi !
Potem pierwszą książką jaką przeczytałam z Harryego była część HPiKP. Strasznie mi się spodobała i do dziś jest chyba moją ulubioną częścią. Tak tak, nie zaczęłam od pierwszej części czytać, tylko czytałam tak jak mi się podoba <lol2>. Nic wielkiego, po KP zaczęłam szaleć na tym punkcie.

Tak... kurka... ostatnio ksiądź nam robił kazanie na religi, jak ta to nie jest satanistyczna książka. Że nie ma tam w ogóle dobra itd. Myślałam, że zabije... zatykałam sobie uszy normalnie ;p

Legilimencja

Zaczęłaś od Księcia? Rozumiałaś coś w ogóle ? xD

Tonks

Pewnie ! Nie wiem jakim cudem. Chociaż miałam jakieś tam problemy z postaciami. No ale cóż... od czego jest internet hahah.