Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fedora
Trefniś
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:16, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba "zstępującego". No tak, "When I was young, I was the nicest guy I knew. I thought I was the chosen one...".
Ja za konszachty z Sebastianem skończę w piekle, ale jeśli tylko będzie mi tam usługiwał, to nie ma sprawy. A poza tym, tam jest pewnie również Jim Morrison, o Hendrixie nie mówiąc. Co za tym idzie - nieustający Woodstock!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Moony Alex
Ósme Dziecko Weasleyów
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Enterprise Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:05, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja sobie pozwolę przytoczyć tu moją wypowiedź wrzuconą na inne forum :p.
Polecam do przeczytania [link widoczny dla zalogowanych] dr O"Neilla w tłumaczeniu dr Piotra A. Dybczyńskiego.
Miałam swego czasu "fazę" na ten koniec świata w 2012 roku, ale któregoś dnia trafiłam na te artykuły i moje obawy znacznie się zmniejszyły. Pewnie, że w grudniu 2012 będę pewnie na herbatce z melisy, bo nawet czytając naukowe uzasadnienia mówiące o fałszywości tego przekonania o apokalipsie 2012 pozostaje we mnie nuta zwykłego, ludzkiego strachu.
Dlatego też bazując na bardziej pewnych i naukowych dowodach uczę się przekonania, że koniec świata jako taki nam nie grozi.
Grozi nam za to głupota ludzka, katastrofy niezależne od nas, wojny i inne konsekwencje rozwoju cywilizacji bądź naturalnego cyklu niektórych form geologicznych.
Niedawno czytałam o rozbłyskach słonecznych, co prawda nie morderczych, ale mogących spowodować paraliż komunikacji i podobnych systemów (z czym wiąże się panika i chaos). Prognozy sięgają okresu mniej więcej 2013 roku. Ale muszę zgłębić bardziej ten temat, bo jedne źródła mówią o pewnym, inne o nikłym, kolejne o umiarkowanym prawdopodobieństwie i efektywności ewentualnych rozbłysków.
Wszelkie obiekty będące potencjalnym zagrożeniem dla Ziemi są pod ciągłą obserwacją (ostatnio rzucił mi się w oczy news o polskiej młodzieży, która odkryła jakiś obiekt, nie pamiętam już dobrze jaki, dzięki czemu można było zrobić badania i potwierdzić, że nie dojdzie do zderzenia), słychać czasem o asteroidach, których kurs może być kolizyjny z Ziemią i nie są to lata mocno odległe (2050 i +?), jednak ewentualne skutki na pewno nie wywołają zagłady ludzkości...
Może uda nam się uniknąć niektórych katastrof, w końcu jesteśmy na jakimś poziomie w kwestii nauki i technologii. Ale niektóre zjawiska grożą życiu naszemu i innych ludzi, a my, na razie, nie jesteśmy w stanie im zapobiec.
Co do dalszych prognoz... no są, są. Wygaśnięcie Słońca, zderzenie z inną galaktyką, chociażby. Ale bać się o to, będzie już interesem ludzkości (o ile przetrwa) miliony lat w przód.
Pozostaje mi tylko życzyć Wam i sobie, żeby nasz, Wasz, osobisty koniec świata nastąpił bez specjalnych efektów specjalnych, w poczuciu dobrze wypełnionego zadania i dobrze przeżytego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flare_
Pupilek Dumbledore'a
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolskie ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:06, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Taak, aż mi lepiej Moony Alex xD A z tą melisą to dobry pomysł
Co do listy Alohomory to może i racja xD Przynajmniej się nie staranujemy po drodze jakby co ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|